Żyjąc w zawrotnym tempie, napędzani nadmiarem rzeczy do zrobienia, oczekiwaniami innych, łatwo nam zatonąć w morzu zadań i zapomnieć o sobie.
Na własne życzenie poddajemy się przytłoczeniu i stresowi, bo nie korzystamy z prostych sposobów zmniejszania poziomu stresu. A mamy je pod ręką.
Jak odzyskać kontrolę nad stresem ?
Przygotowanie naszego minsdetu ma kluczową rolę w zbudowaniu nastawienia do wyzwań, z jakimi przyjdzie nam się zmierzyć w ciągu dnia.
Zacznijmy od naszego nastawienia.
Pozytywne nastawienie
Obawy i martwienie się na zapas wynikają z katastroficznego myślenia co będzie jak nie zdążę, nie podołam, nie będę potrafić ? Są naturalną reakcją większości ludzi na czekające nas trudności .
Takie negatywne myślenie bardzo łatwo wdrukowuje się w nasze synapsy powodując neurobiologiczne skutki w naszym ciele i umyśle. Przyspieszone tętno, krótki oddech, spięcie mięśni szkieletowych, zapalenie mięśni gładkich, przykurcze i sztywność, zakwaszenie organizmu Takim myśleniem zwiększamy poziom frustracji, lęku, złości. Jednym słowem dokładamy sobie jeszcze więcej stresu. W efekcie negatywnego nastawienia stajemy się bardziej zmęczeni, mniej wydajni, fatalnie się czujemy, tracąc swoją naturalną zwinność i błysk w oku. A przecież nie to nam chodzi.
Warto popracować nad zmianą swojego myślenia. Tym bardziej, że trudna i bardzo stresująca informacja wypala się w naszych synapsach bardzo silnie, natomiast pozytywna wiadomość wymaga aż 5-krotnego wzmocnienia aby zapisała się w taki sposób, byśmy potrafili do niej ponownie sięgnąć.
Jednak w koncentrowaniu się na pozytywach tkwi ogromna siła. Pozytywne myślenie wzmacnia nasze ciało i przynosi zadawalające owoce naszych działań.
Na poziomie fizycznym odzyskujemy głębszy oddech, czujemy rozluźnienie, pewniej osadzamy się w naszym ciele. Pojawia się zdrowy błysk w oku, stajemy się zwarci i poruszamy się sprężyście , z gracją. Jednym słowem służy nam pozytywne nastawienie.

Gdy zbudujemy odpowiednią postawę, przychodzi czas na planowanie.
Planowanie jest niezwykle skuteczną strategią radzenia sobie ze stresem i daje poczucie kontroli nad życiem.
Najlepszym przyjacielem i strażnikiem naszego czasu jest kalendarz, który niczym wyborny osobisty asystent pomoże ogarnąć nam wszystkie aktywności i zadania.. Dzięki planowaniu całego dnia możemy szybko usystematyzować i odróżnić to co jest pilne – P , co ważne – W, co możliwe -M i wszystko to co traktujesz jako opcję-O i można ewentualnie odpuścić., gdy zabraknie czasu.

W planowaniu dnia ważne jest uwzględnienie wszystkich zadań i aktywności, zarówno tych związanych z pracą jak też wyjście z przyjaciółmi , czasu na swoje hobby, aktywność fizyczną, czy ,sprzątanie domu. Pamiętajmy również o zaplanowaniu przyjemności pełnowartościowego relaksu oraz czasu na tzw. nic nierobienie.
Jak dobre planowanie wygląda w praktyce?
1.Blokuj czas dla każdego zadania Google Kalendarzu, z góry określ przedział czasowy w jakim musisz się zmieścić. Na przykład, 15 minut na napisanie dłuższego maila na napisanie tego postu 40 minut. Dzięki temu mam dodatkową motywację do jego szybkiego napisania, 10 minut na telefon i ani minuty więcej. Konsekwentnie przestrzegaj tych slotów czasowych, po czym przechodź do kolejnego zadania. Nie chodzi o perfekcyjne utknięcie w danym temacie, a postęp prac.
2. Określ priorytety zadań: Najważniejsze zadania P-pilne/W-ważne zaplanuj jako pierwsze na krótkiej liście do zrobienia, a potem przenieś do Google Kalendarza.
3. Wyróżnij kolorami różne typy zadań. Nadaj Kody kolorystyczne: Różne kolory pomagają mi szybko identyfikować typy zadań.
4. Ustaw alerty pojawiające się 10 minut przed typowym zadaniem. Jeśli jest to coś ważnego, albo odległego jak wizyta u lekarza, to ustaw przypomnienie z większym wyprzedzeniem dzień lub kilka dni przed.
5. Monitoruj postęp wykonania zadań, odhaczaj zadania zrealizowane i niezrealizowane. To da Ci realny obraz na temat tego jak zarządzasz sobą w zassie, ile możesz zrobić, jak długo daną czynność robisz, na co kładziesz akcent, a czego i tak nie zrobisz, bo takie rzeczy też musisz wpisać w plan… I to też jest w porządku , jest normalne i przynosi ulgę.
Kalendarz google buduje rutynę, bo pozwala zautomatyzować pewne działania (wiele z nich przechodzi na dzień następny, cyklicznie się powtarza). Nie musisz ich wpisywać od nowo i jest dużą oszczędnością czasu.

Przerwy w pracy
Wiadomo, że koncentracja spada po 1,5 h, wiadomo też, że najsprawniej działamy w bloku porannym. Dlatego najtrudniejsze, koncepcyjne zadania wykonu między 7.00-13.00. Resztę dnia zaplanuj na mniej wymagające prace. Rób przerwy na 10 minutowy odpoczynek po każdym 1,5h odcinku. To też zaplanuj w kalendarzu Google i zatrzymaj się na chwilę
W tym celu możesz wykonać proste ćwiczenie:
Zamknij oczy, kilka chwil potrząś całym ciałem tak jak otrzepuje się pies, skoncentruj uwagę do wewnątrz, poobserwuj tor przepływu swojego naturalnego oddechu. Zauważaj jak wpływa, dokąd dociera, gdzie się kończy, jak się rozprzestrzenia , jaką ma temperaturę. Niczego nie przyspieszaj, poddaj się błogiej chwili sam na sam ze sobą.
Możesz też rozmasować swoje czoło, okolice oczu, pouciskać zewnętrzną stronę uszu.
Beata Czekajska